Na zaproszenie wójta Włodzimierza Popiołka oraz w skutek jego wizyt w Urzędzie Morskim, na wtorkowej sesji Rady Gminy miało miejsce wystąpienie Jerzego Gulczyńskiego, głównego inspektora administracji morskiej Urzędu Morskiego w Słupsku. Tematem były prace pogłębieniowe w porcie w Dźwirzynie. Poruszanym kwestiom nie przysłuchiwali się tylko radni, ale także rybacy, którzy mieli zastrzeżenia do prac Urzędu Morskiego, a właściwie ich braku w dźwirzyńskim porcie. W tej sytuacji zareagował wójt Włodzimierz Popiołek, proponując natychmiastowe spotkanie w swoim gabinecie.
Rybacy największy żal mieli o opieszałość i jakość prac, ich zdaniem te, które były prowadzone nie przynosiły żadnych efektów. Uważają, że port w Dźwirzynie jest pomijany przez Urząd w Słupsku, jest niedofinansowany i niewyposażony w sprzęt, taki jak chociażby port w Mrzeżynie. Ponadto nie zgadzali się z przeprowadzanymi przez Urząd Morski pomiarami głębokości. Tutaj w drodze mediacji wójta wypracowano ofertę przeprowadzenia wspólnych, niezależnych od obu stron pomiarów głębokości m.in. wejścia do portu. Według zapewnień dyrektora będzie lepiej, od wtorku miały ruszyć prace w dźwirzyńskim porcie. Będący na spotkaniu rybacy deklarowali swoją pomoc, głównie dlatego, że port w Dźwirzynie to ich miejsca pracy. Zaznaczyli także, że będą kontrolować przebieg zapowiadanych robót w porcie.